Temat: MB 207 D "kaczka"

Silnik czterocylindrowy, skrzynia czterobiegowa, niski, krótki. Blacha, silnik, układ kierowniczy, hamulcowy, zawieszenie, elektryka wszystko zrobione. Opony niezłe. Podłużnice zdrowe w miejscach mocowania resorów wzmocnione. 2,5 tony wiezie bez problemu. Robiony dla siebie jako zapasowy. Do poprawek estetyka, dwa lata stoi nie jeżdżony. 1985 rok, jasnoniebieski. Cenię 2500 zł, dla Kolegów rabat. Tel 604 11 60 61

http://www.fotoload.pl/123aa58/46347c0a4f4c27112c356acba417e22111555_min.jpg

http://www.fotoload.pl/123aa73/31ec47b813f9a726c643cddc275404d713776_min.jpg

http://www.fotoload.pl/123aa66/d7c7085448a19f55c224022c9ace6a657646_min.jpg

http://www.fotoload.pl/123aa43/4eb7c49db68bc5a7e295c34374e337b14213_min.jpg

http://www.fotoload.pl/123aa52/85fe53c5d47e368542a4e0ca4a5903a54040_min.jpg

http://www.fotoload.pl/123aa65/f0a1541bb66f662bae539828d6efebb318467_min.jpg

http://www.fotoload.pl/123aa79/9570aaa009ee1f4f7197bb28ca7c71e79011_min.jpg

2

Odp: MB 207 D "kaczka"

Moze foty pokażesz

Rolnik z powołania:-)

3

Odp: MB 207 D "kaczka"

"Srebra rodowe" z domu wynosisz?

Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia

4

Odp: MB 207 D "kaczka"

Fotki są mój post wyżej. Jaki towar - takie pieniądze. Ile ja takich "sreber rodowych" zgromadziłem ? Ile od huty uratowałem ? Tylko uratowałem, czy skazałem na marny byt. Człowiek w swoich wierzeniach między innymi liczy na reinkarnację. Na co liczy klamot stworzony ręką ludzką ? Czy nie lepiej byłoby dla tego busa poprzez hutę przeistoczyć się w kawałek szyny kolejowej, nogę do krzesła, czy jeszcze coś innego ? Podchodzę do tematu zbyt sentymentalnie. Proste chamsko narządzie, bezduszna maszyna, pewnie tak w 99 %. Ten jeden % sukcesu we współpracy żelaza z człowiekiem należy do żelaza. Nie wiem jak to jest, ale tak jest.
Co nas otacza jest wytworem natury lub człowieka, który też jest jej częścią. Może wytwórca przekazuje jakąś część swojej energii w procesie tworzenia ? Nie wiem.
Co jakiś czas przygarniam jakiegoś klamota już nie chcianego, nie używanego, nie potrzebnego. Nazbierało się tego. Samochodów kilkanaście, motocykli ze trzydzieści kilka - dawno szczegółowo nie liczyłem. Moje podwórko wygląda jak auto szrot. Jednego sprzedałem na złom, dawno temu. ZIŁ 130 G skrzyniowy. Dziesięć lat nim jeździłem, nigdy mnie na drodze nie zawiódł. Zawsze dowoził mnie i towar do domu. Przyszedł na niego koniec. Wymontowałem z niego co się dało, na hol i na złom. Rama, osie, koła, szkielet kabiny. Przy mnie facet podszedł z palnikiem gazowym, wyciął most odpalając resory. Resory które wcześniej wzmacniałem, składałem po piórze. Nie płakałem, tylko łzy mi same płynęły po policzkach. Nie chcę przerabiać tego jeszcze raz.
Ten stary bus nie zasłużył sobie na taki koniec. Jak go nie sprzedam do jazdy - postawię w tym miejscu co stał dotychczas. Na złom pójdzie wtedy, kiedy będę miał w perspektywie iść głodny spać. Ja lub moja rodzina.
Wydałem przez te dwadzieścia lat na "srebra rodowe" ładny kawałek grosza. Teraz szacunkowo warte są ponad pięćdziesiąt tysięcy złotych - w stanie jakim są. Co to są pieniądze ? Pieniądze to czas jaki się poświęca żeby je zarobić. Sto złotych facet obierający cebulę "na biało" zarobi w trzy dni. Prezes banku w siedemnaście i pół sekundy. Siła nabywcza ta sama, jednak czas decyduje o realnej wartości dla zarabiających. Więc uśredniając, poświęciłem sporo czasu dla tych klamotów, i co dalej ? Ano one są. Problem polega na tym, że ja już nie mam czasu dla nich. Nie przywrócę im dawnej świetności, nie zdążę. Co nadaje się do użytku (wożenia towaru lub własnej dupy bez przesadnego obciachu) - sprzedam. Resztę zostawię. Myślę o jakimś stowarzyszeniu. Mogę przekazać nie odpłatnie to co zgromadziłem. Kawał Polskiej motoryzacji i nie tylko. Z każdym żelastwem wiąże się także historia ludzi, których w większości już nie ma. Niech młodzi ludzie zajmą się nie tylko kompem, TV, prochami i innym badziewiem. Taki mam plan. Może chociaż to po mnie zostanie. Zabrzmiało pompatycznie. Znaczy czas kończyć.

5

Odp: MB 207 D "kaczka"

oj Sławek jak Ty coś napiszesz..... ;-)

+ za ten 1%

6

Odp: MB 207 D "kaczka"

Sławek to mamy coś wspólnego ja mam prawie wszystkie motory które miałem tak od 4 klasy podstawówki nawet komarka i motorynkę trzymam z sentymentu... żona mi marudzi żebym to na złom wywiózł albo sprzedał ale nie mam serca... nie zrobię tego.

7

Odp: MB 207 D "kaczka"

Złom to dla mnie złom, jak coś jeszcze przyzwoitego idzie do ludzi,  reszta na dwukółkę i cieszę się że 4 czy 5 stów jeszcze za to wpadło. Wspominam oczywiście z rozrzewnieniem, motorynkę, malucha, władymirca, ale " to se ne wrati ". Posty Sławka natomiast są dla mnie na tym forum bezcenne wink

8

Odp: MB 207 D "kaczka"

Sławek silnik chodzi w miarę dobrze? jak z odpalaniem w zimie i co przy tym silniczku robiłeś?

9

Odp: MB 207 D "kaczka"

Silnik chodzi ładnie. Odejście ma podobne do mojego pięciocylindrowego. Na zimno wiadomo że przydymi jak każdy ropol. W silne mrozy go nie odpalałem, nie było takiej potrzeby. Grzeję świece, kręcę i pali. Wymieniłem wtryskiwacze, świece żarowe, zawory ustawione. Filtry nowe i świeży olej (przejechał z tysiąc kilometrów). Ciśnienie oleju i temperatura w normie, nie było po co go bebeszyć. Gdyby była konieczność zdjęcia głowicy, włożył bym pierścienie. A że nie było, to nie kładłem. Przy ostatnich odpalaniach przepuszczał rozrusznik. Dziś rozrusznik jest wyjęty jutro będzie miał założony nowy bendix.

10

Odp: MB 207 D "kaczka"

Ja chyba bede musiał zmienic busika bo w moim slizga sie sprzegło. koszt naprawy tj nowy docisk 600zł za busa dałem 2500 teraz ma duzo wiecej rdzy wiec chyba nie opłaci sie go robic wazy 1700gg wiec na złomie mysle ze 1500zł dostane za niego. szkoda mi go ale co poradzić trzeba bedzie chyba transita poszukać moze więcej przetrzyma

Rolnik z powołania:-)

11

Odp: MB 207 D "kaczka"

Pajej, wymień tarczę i jeszcze 5 lat pojeździsz tym klamotem, nie daj się wkręcić w wymianę docisku, bo ten co masz wytrzyma więcej niż ten za 6 stów. Wiem co mówię. Teraz na prawdę ciężko polecić komuś jakiegoś Busa, bo niezależnie od firmy, po 6 latach wszystkie są rude jak stówa z Waryńskim. Transity były fajne, w latach 90-tych, ale szkoda inwestować w kolejny gruz, no chyba, że trafi się jakiś cukiereczek, ale w garbate Aniołki to ja już dawno nie wierzę. Mam po sąsiedzku piekarnię i oni mieli już chyba wszystko co jest na rynku. Leasing 6 lat mało który wytrzymuje. I kup takie coś po nich, gdzie zużyte jest wszystko i do cna.

Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia

12

Odp: MB 207 D "kaczka"

Może i masz racje. Szkoda byłoby mi mojego bo jest wysoki, mieszczę się tam na stojąco a to jest bardzo fajne podczas ręcznego załadunku.

Rolnik z powołania:-)