Dym z odmy (Strona 2 z 2)

Pajej, a może po prostu masz za dużo oleju wlane?

www.ifa-serwis.pl - warsztat, szlifiernia, pompy wtryskowe, wtryskiwacze i mycie w myjkach ultradźwiękowych.
www.rajstop.pl - Raj dla stóp Najtańszy i najlepszy sklep w sieci - hurt i detal

Zamiast PW proszę napisać maila - szybciej dochodzi i jest pewniejszy.    Piszę poprawnie po polsku.

No a mi z tego węża ledwo coś tam leci jak dostanie w dupę za to wylatuje olej z pod wlewu oleju  ( tego nad klawiaturą ) Po całym dniu ciężkiej pracy cała prawa strona półbloku  jest upaprana w oleju.  NA bagnecie nie widać za bardzo ubytku no ubywa ale nie wiem może z 0,5l na dzień roboty w pługu. No od wiosny nie dolewałem.   Moc ma, nie kopci. Pierścienie ma wymienione 3 lata temu ( 27ha x 3 ). Nie powiem nie pojawiło się to nagle w ubiegłym roku też to było ale nie aż tyle. Wężyk jest drożny. Brak uszczelki pod wlewem? bo pod nakrętką jest. Na upartego niech se dmucha pod siebie a nie na siebie.....  Brak uszczelki a ten tak chlapie olejem z klawiatury że olej sobie wylatuje? Jak bym miał oryginalna maskę to bym zajrzał ale u mnie mam trochę rozkręcania.

U mnie czasem przydymi jak stoi kilka dni na dworze, jak wilgotność jest duża. Odparuje i jest ok. U mnie jest uszczelka w korku to nie chlapie. Wąż jest drożny a czy sam korek ma króciec drożny? Jak silnik git to nie przychodzi mi nic sensownego.

Oring oringiem ale chyba poszły pierścienie po 3 sezonach na niecałych 30ha. Dymek z odmy i bagneta, zaczeło go wydmuchiwać nawet na przystawce do obrotomierza zimernigu troszkę i sporo na o ringu od ślimaka

Raz powiedzmy go przygrzałem. Do puki ciągnoł talerzówkę i silnik pracował temp była ok ale kiedy zgasiłem postał zz 2 minuty i zaczęło się gotować ale zanim doszedłem z dolewka wody przestało. Dolałem odpaliłem pojechałem kolejne pole talerzować zdążyłem opuścić talerzówkę i wywliło uszczelke pod głowicą ( za nisko osadzona tuleja ) no i tyle anomali.....
Kusi mnie by wstawić 150KM daf/man/iveco Bo już mam dosyć....  i ciągle brakuje mocy....

Gdy pisałem o swoim F323 z leylandem, doświadczenia miałem tylko z orki zimowej, no i pisałem że moc jest trochę większa ale nie aż tak bardzo.
Nieaktualne moc jest dużo większa, nie przyznałem się od razu bo trochę wstyd że popełniłem taki błąd, otóż założyłem tłumik od mtz z turbem ale rzemieślniczy, który jedynie wejście na kolektor wydechowy ma wymiarowy.
Środek natomiast miał tak jak do wolno-ssącego czyli z denkiem iskrowym na 1\4 wysokości a otwory wylotowe przy podstawie. Spaliny więc musiały się wracać odbite od iskrownika do tych otworów napotykając opór wciąż dochodzących następnych.
Dopiero w czasie gruberowania poszedłem po rozum do głowy i wybiłem ten iskrownik, efekt szokujący ciągnik rwie jak by mu przybyło ze 40 km, a przecież wiedziałem że do turba to tylko rura wystarczy.