Odp: Ręcę opadają.
Ostatnio jeden pijany rozjechał ciągnikie drugiego pijanego co odpinał burty przy ubijaniu kiszonki,następny był tak pijany że zapomniał się schylić przy wieździe go stodoły kombajnem i zrobiła się z niego miazga a ostatnia pijaczek wyszedł z domu jak był jeszcze śnieg i zgubił trop do domu tydzień temu go znaleźli ale psy i lisy obgryzły go troszku