goldenarts napisał/a:Pajej, a ile lat ma ta droga?
może wcześniej była w trochę innym miejscu?
tak ta dgoga była troche w innym miejscu, ale nie wiem czy znajde swiadów
androl napisał/a:Pajej napisał/a:bamreras napisał/a:mają prawo do przejazdu twoją działką? a kto im takie prawo dał? No chyba że dałeś sobie służebność wpisać. Co do szerokości to jak dobrze pamiętam to 3m minimum.
A tak w ogóle to z tego co mi wiadomo to ty możesz się nie zgodzić na usytuowanie słupa na twojej działce, ale sąsiada (sąsiadkę) to g...o obchodzi co robisz na swojej parceli ważne żeby zgodnie z prawem.
słuzebnośc jest wpisana, wpisali chyba pradziadkowie, tak zeby sasiedzi mieli dojazd do drogi a pradziadkowie po działce sasiadów do pola. z tego co rodzice opowiadaja to mieli wąskie paski i pozamieniali sie tak zeby mozna było sie budowac i wtedy własnie wpisali słuzebność. drogi nie ma na zadnej mapie tylko ta słuzebność. z słupami to taka sprawa ze gdyby sie nie zgodził na przebudowe to zostałoby po staremu tj linia na srodku działki uniemozliwiajaca budowe, a teraz jak zrobia bokiem to ładny domek sie zmieśći wiec z tym to nie walcze tylko z ta sasiadka co 4,6m przejazdu dla niej to za mało
Pajej z tego co piszesz jest wpisana służebność wzajemna, a Ty dojeżdżasz po ich działce do swojego pola ?
słuzebnosci nie maja dopiero chca wnieśc sprawe o zasiedzenie słuzebnosci
jamir12 napisał/a:Pajej napisał/a:Ta rodzina przysłała nam pismo od adwokata ze jak nie sprzedamu im działki to wnosza do sadu o zasiedzenie, nie wiem czy jest sens szukac innego adwokata i wywalac kase w błoto.
rodzice maja juz dośc i chyba puszcza sprawe, czy jest jakis sposób zeby im narazie pozwolic jeździć, ale zeby nie zapaskudzic hipoteki?
Pajej a to pismo od tego adwokata to ma wyraźnie napisane tak jak piszesz bo jeśli tak to jest na to paragraf gdzie autor tego pisma może dostac 3 lata i zakaz wykonywania zawodu a ten sąsiad to możesz oskarżyc o wymuszenie i też 3 lata więc ja na Twoim miejscu bym orał drogę a jak sąsiad będzie hulał to zadał bym mu jedno pytanie: czy wie ile grozi za takie pismo jemu i temu adwokatowi i jak nie chce iśc siedziec to niech szybciutko ucieka do domu bo Ty wiesz gdzie się z tym udac a prokurator lubi takie łatwe i proste sprawy.
Chyba mnie źle rozumiecie, jak nie sprzedamy to wnosza sprawe o zasiedzenie, ale słuzebnosci, a nie działki
tomek1974 napisał/a:Kurna pajej nie daj się dymać,orz działkę i wstąp na wojenną ścieżke bo jak reszta się dowie że jesteś słaby to będziesz miał przesrane, niestety ale dobrym katolikiem to nie możesz teras być
nie wiem czy tak można orac działki budowlane. tam sa studzienki kanalizacyjne itd. działka nie moja tylko rodziców, a po nich na pewno przejmie rodzeństwo. a oni mówia ze i tak tam nie beda sie budowac i jak dostana dobra kase to woka pieniadze.
Dzis planujemy sie wybrac do tej rodziny dowiemy sie ile proponuja kasy, jak sie nie dogadamy to mamy propozycje umowy uzyczenia przejazdu dla tej rodziny, jak nie to sąd, w razie porazki to działke ogrodze brzydkim płotem zrobie 2 bramy i wpuszcze baranki niech im becza a oni za kazdym razem beda musieli otwierac i zamykac brame
Rolnik z powołania:-)