1,261

Odp: Ręcę opadają.

U mnie też się w sumie nazbierało, jeśli o samochody już chodzi to pękł przewód od chłodnicy oleju, i cały olej wyciekł z automatu. Muszę jakoś się zmobilizować i wziąć za to w końcu, na razie omijam go z daleka żeby nie patrzył na mnie tongue

1,262

Odp: Ręcę opadają.

mi sie też nissan skończył i sie go pozbyć problem

Nie ma to jak FORTSCHRITT

1,263

Odp: Ręcę opadają.

jestem po zastrzykach, i na tabletkach przeciwbólowozapalnych, sle g.... pomogło.jutro podjade do fizjoterapeuty bo wysmiał diagnoze lekarki, która nawet mnie nie zbadała.

mdw

1,264

Odp: Ręcę opadają.

Jak pisałem wcześniej uciekł nam cielak. Przeszliśmy cała okolice i nic. Wczoraj w dzień tez trochę po chodziliśmy i nic. Po obrządku dzwoni sąsiad za rzeki ze jego pies z cielakiem stoi w lesie to my esa do niego w 4 chłopa i może da się złapać. A gdzie idzie jak rakieta. A potem wyleciała z lasu i poszła dalej to już mało brakowało bym złapał na oranicy lecz się nie udało.. Ciemno się zrobił i co wracamy do domu. Była gdzieś dobre 1.5km od domu. Leżę z dziewczyną w łóżku i mówi ona do mnie ze słyszy krowę.  ja mówię że weź może gdzie w chlewie raczy a ta że nie.  Ja wyszedłem na balkon zobaczyć co jest patrz a tu cielak przyszedł do domu. To wszyscy na podwórko i przyszła sama do krowy i weszła do chlewa.. Dwa dni jej nie było i pogoda brzydka mróz śnieg wiatr i musiała przez rzekę przejść i jednak jej się udało.. widać instynkt zwierząt i co robi głód... smile

GG : 9860720  smile
Minął dzionek ciężki, długi, ch*j mu w d*pe bedzie drugi big_smile

+33 / -0 (chyba wink)

1,265

Odp: Ręcę opadają.

Kiedyś uciekła mi jałówka z pastwiska taka ze 400kg. Dwa dni za nią chodziliśmy nie było szansy podejść do niej. Po trzech tygodniach ojciec drzewo na zrębie robił  3 km od domu i mówi że moja jałówka w lesie. To na drugi dzień krowę do klatki i do lasu po 6 godzinach wyszła do niej i kręciła się wkoło klatki. Nie było szans do niej podejść. Wtedy przyjechał kolega myśliwy ma broń do usypiania. Podszedł po cichu i strzelił z nabojem usypiającym. Mam tę krowę do dziś dała już 3 cielaki i jest ok.

1,266

Odp: Ręcę opadają.

Miałem kiedyś psa jagdterriera to jako szczeniak bał się krów, ale jak wyrósł to nie było na niego żadnym problemem osaczyć najdziksze i najbardziej rozjużone bydle. Komu coś uciekło to przychodzili do mojego psa po prośbie. Kolesiowi byk dwa dni po polach się wałęsał i nie dał do siebie podejść bliżej niż na 50 metrów. Ojciec zobaczył jak załamany chłop zaczyna się modlić do byka, i pojechał do domu po psa. Jak tylko pies zobaczył byka to atak, lekko dziabnął go 2 razy w nos, ale byk nie przesunął się nawet 5 metrów, po kilkunastu minutach walki, przerażony byk wsunął głowę pod pachę swojego gospodarza, a ten nie wierzył w to co widzi.

Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia

1,267

Odp: Ręcę opadają.

W moich okolicach 2 lata jak gościowi koło Gostynia uciekła krowa jakiejś dziwnej rasy i do dziś sieje postrach,uszkadza samichody,psyje obejścia,niszczy uprawy i jest nieuchwytna.

1,268

Odp: Ręcę opadają.

MAREKPE napisał/a:

Miałem kiedyś psa jagdterriera to jako szczeniak bał się krów, ale jak wyrósł to nie było na niego żadnym problemem osaczyć najdziksze i najbardziej rozjużone bydle. Komu coś uciekło to przychodzili do mojego psa po prośbie. Kolesiowi byk dwa dni po polach się wałęsał i nie dał do siebie podejść bliżej niż na 50 metrów. Ojciec zobaczył jak załamany chłop zaczyna się modlić do byka, i pojechał do domu po psa. Jak tylko pies zobaczył byka to atak, lekko dziabnął go 2 razy w nos, ale byk nie przesunął się nawet 5 metrów, po kilkunastu minutach walki, przerażony byk wsunął głowę pod pachę swojego gospodarza, a ten nie wierzył w to co widzi.

Ja mam teraz takiego psiaka, tak jak Marekpe pisze psiak ma silny charakter, ale jest oddany właścicielowi

1,269

Odp: Ręcę opadają.

a u nas świnia uciekła myśliwym i mamy teraz dziki w różnych kolorach najgorsze ze te żerują często również w dzień

1,270

Odp: Ręcę opadają.

Jakaś cholera na nas spadła chyba. Wszystko się psuje ze można szału dostać.  Wczoraj ja 60tke palić a tu rozrusznik charczy i ledwo kręci.  Podczepilem Forsza do AUŚ i postawiłem żeby był już gotowy do siania. Wieczorem przechodzę kolo niego a tu sssssssss... Dziura w tylnym kole.. Boje się dalej myśleć co będzie...

GG : 9860720  smile
Minął dzionek ciężki, długi, ch*j mu w d*pe bedzie drugi big_smile

+33 / -0 (chyba wink)

1,271

Odp: Ręcę opadają.

Spokojnie Karol, dasz radę . Póki masz ręce i nogi zdrowe to sobie ze wszystkim poradzisz, resztę kupisz. Pesymista powiedziałby, że gorzej już być nie może, a optymista owszem może big_smile

1,272 Ostatnio edytowany przez PawełS.64 (2015-03-26 08:29:40)

Odp: Ręcę opadają.

Karol to nie są problemy a raczej drobne przygody,sprzęt się budzi z zimowego snu i jest małe:wow:

1,273

Odp: Ręcę opadają.

Oj to ja wiem ze po zimie wychodzi wszystko ale bez przesady big_smile Ale jak na razie się uspokoiło i zasialem 2 ha trawy i 35ar pszenicy.  Może jeszcze za godzinę wyskocze zasiac 1.2ha trawy i będzie juz mniej do męczenia sie wink A tak wgl to w 60tce tata za słabo do kręcił popychacze od zaworów to już dzisiaj jeden cylinder poprawialismy a co do popychaczy w nissanie pekly 5 szt i rozrząd na łańcuszku się rozciagnal ok 2 cm i oto awaria. 2 tys części i 700 zł robocizna. Eh wink

GG : 9860720  smile
Minął dzionek ciężki, długi, ch*j mu w d*pe bedzie drugi big_smile

+33 / -0 (chyba wink)

1,274

Odp: Ręcę opadają.

gmina organizuje przetarg na 20ha pola w jednej działce, uprawiane jest to jakies 20 km ode mnie, przetarg na dzierżawe na 10 lat, myśle zainetersuje sie, wspomniałem rodzicom i sie nasłuchałem ze po co mi i takie tam... Jak mam sie rozwijac przy takich domownikach, zamiast wspierac to mi skrzydła podcinają... nie chce im robic na przekór bo wiadomo nie chce w rodzinie zlośći rece opadaja

Rolnik z powołania:-)

1,275

Odp: Ręcę opadają.

ja byłem w pt na przetargu agencyjnym 20 ha w jednym kawałku 10km ode mnie na 2 lata to 60t rocznie się skończyło.

1,276 Ostatnio edytowany przez Grzegorz89 (2015-04-05 19:10:22)

Odp: Ręcę opadają.

Właśnie dlatego albo będziesz robić z rodzicami i będziesz sam albo się ożenisz i będziesz robił dla siebie i na siebie. Ja maszynami się z ojcem wymieniam, bo niektóre są wspólne, ale sam decyduję czy pole brać w dzierżawę czy nie, lub kupić czy nie. To moim zdaniem dość, czysty układ. całkiem na wspólnie nie z każdym da się......
A za taką dzierżawę 60ton to niech ktoś sam uprawia i się martwi czy zarobi na czekoladę czy jeszcze dołoży...

1,277

Odp: Ręcę opadają.

Pajej spokojnie trzeba pogadać sensownie i konkretnie. To raczej Ty będziesz robił a nie Oni tak? Jak byś nie wziął a byś potrzebował to będziesz plul w brodę a jak weźmiesz to tylko posłuchasz przez jakiś okres i To się uspokoi smile Sam teraz decydowałem u siebie czy Brać za gotówkę 9 ha czy nie. Ja powiedziałem ze ja będę robił i cala sprawa wyjaśniona smile A jak bym miał tak jak Ty to hmm powiedział bym ze będę robił sam a jak będę potrzebował to kolega czy kto pomoże a Wy róbcie to co chcecie... Napisz potem co wyszło z Tego smile

GG : 9860720  smile
Minął dzionek ciężki, długi, ch*j mu w d*pe bedzie drugi big_smile

+33 / -0 (chyba wink)

1,278

Odp: Ręcę opadają.

20km to jest odległość ... jeśli masz  punkt postoju maszyn to warto się interesować jeśli tylko cena tej dzierżawy ma sens  ...  w przeciwnym razie może skutecznie utrudnić życie ... na 20 ha trzeba mieć jakiś opryskiwacz bo przecież z plecakowym nie będziesz tego pryskał bo będziesz się błąkał po tym polu  musisz miec sensowny transport np tiry lub duże przyczep ... 
powiększając swoje gospodarstwo  pół raza więcej to jest wyzwanie dla nas doniczkowców
i jeszcze co t za klasa ziemi ?  warta zachodu

tak z ciekawości bo nigdy nie mogę tego skumać ...   chyba za tępy na to jeste :nie_wiem:
jak podają w ogłoszeniach z ANR,, Dzierżawa - nie rolna - 14,4900ha. - 117,0000 q - 331/17 AM 2"
nie rolna  gdzie jest normalnie  uprawiana pszenica  to ten q tzw kwinatal  to jest podane do 1 ha czy do całości i ile do cholery jest ten kwintal ich ?  kurde jak by nie mogli pisać  kg  zaraz zaczną pisać galonów  wrrrr:nooo:

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z...... smile

1,279

Odp: Ręcę opadają.

No właśnie Panowie, ile można dać max za hektar dzierżawy? U nas płacą nawet 2800zł/hektar i biorą dopłaty i nic więcej ich nie interesuje, żadna spółka wodna czy podatek? Czy to się opłaci? Czy warto tyle dać? Ziemie klasy III-IV i po sąsiedzku?

1,280

Odp: Ręcę opadają.

pajej spróbuj to wziąć może masz jakąś rodzinę blisko albo znajomego co by było gdzie sprzęt zostawić.