Odp: Ręcę opadają.
Wyrazy współczucia dla całej rodziny!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Ręcę opadają.
Strony Poprzednia 1 … 78 79 80 81 82 … 263 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Wyrazy współczucia dla całej rodziny!
Sarast, moje kondolencje. Mnie karetka zgarnęła tydzień temu z drogi. Podejrzenie o zawał. Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej.
dziękuję . już wiadomo że to był zawał serca . takie nasze życie jest, nic nie zmienisz,
Smutna informacja, teraz często są te zawały i wgl... A u mnie ten piepr.... bizon też doprowadzi zaraz do zawału nie tylko serca...
mi zatarło sie łozysko oporowe w forszu... pszenice zawiózł mi kolega pruba była ok białko ponad 13 a dzis 11,9 i paszówka po 530... jak zyc
PS jeszcze susza... masakra
Na poniedziałek przelotne opady..... a potem dalej susza....
Ja dopiero wróciłem ze szpitala. odciąłem sobie ścięgno tricepsu prawej ręki i to przy samej kości. wiercili mi w kości, żeby było do czego to wszystko zlącać...
no i susza okropna,brak perspektyw jak to uprawiać, a z pełnej roboty wykluczony ;przez pół roku
Sarast wyrazy współczucia.
niech to szlak trafi nie zdążyłem nalać pełnego opryskiwacza a tu filtr się rozleciał i wyleciała cała woda z opryskiem na podwórko,mogłem tylko patrzeć jak sobie kilka stówek spływa do rowu.
Sarast, wyrazy współczucia. Sławek jak 5 z przodu to trzeba trochę odpuścić, ja już tak robię, chociaż podobno przeznaczenia nie oszuka.
Grzegorz szybkiego powrotu do zdrowia, coś Ty wydziwił ?
Współczuje wam panowie,u mnie to jeszcze jak u Pana Boga za piecem...
Grzegorz jak to zrobiłeś ????
pech, uroki, zrządzenie losu, pośpiech,śliskie buty i nawierzchnia, sam nie wiem bo nie jestem z tych ciapatych
Jechałem z koszenia tego ostropestu do domu i miałem jeszcze jeden kawałek wykosić znajomemu. 2godziny wcześniej jak kosiłem to zbiłem lusterko na gałęzi tak cienkiej, że nawet za psem nie byłoby czym rzucić.... Jako ,że w drodze do domu zaczęło padać to na drugi kawałek koło domu już nie jechałem tylko do domu i przykryć maszynę. Wziąłem plandekę i zacząłem z żonką przykrywać. Wiatr dmuchnął i szarpnął mnie razem z plandeką , a ja złapałem się za mocowanie do lusterka a łokciem w lusterko,....
pole na które miałem jechać jeszcze kosić jest ok kilometra od domu i tam nie padało wcale.
Także Pany uważajcie, bo przez taką głupotę można się nieźle załatwić.. A ja muszę się nauczyć jedną ręką. Zawsze przykrywałem bo szkoda maaszyny, która 2 zlote nie kosztuje, a teraz wolałbym, żeby zmókł 10 raazy...
Chłopaki współczuję szczerze ,tak już jest na tym świecie . Znajomy 56l poleżał tydzień w szpitalu w działdowie i zaraz potem tydzień w Olsztynie ,wypisali go do domu i po tygodniu zmarł na raka płuc ,w sumie chorował niespełna miesiąc i tyrał na swoim do końca ,bardzo żal człowieka bo był bardzo porządny .
Mój stoi pod dachem.... no ale w żniwa pod dachem leży zboże... kiedyś przykrywałem teraz jak jak wiem że będzie padać szybko sprężarę i wydmuchuję kurz..... no i dbam by z podsiewacza wszystko spadło na polu bo jak się przykleji.....
Śliskie buty? Ja całą wiosnę latam...... https://www.youtube.com/watch?v=oPhjLXyVZLY
Szybkiego powrotu do zdrowia....
Taki los, przeznaczenie.....
Jeden się posliznoł w kalpkach a drugi chodził w trzewikach i zmarł na raka płuc.
achte klapki,mój ojciec,raz z bizona potem w garażu włażac na półke za czymś i w obu przypadkach poleciał bokiem w dół.Jak już chcemy mieć powiew w stopach to lepsze sa dobre sandały,bynajmniej trzymają sie nogi.
pech, uroki, zrządzenie losu, pośpiech,śliskie buty i nawierzchnia, sam nie wiem bo nie jestem z tych ciapatych
Jechałem z koszenia tego ostropestu do domu i miałem jeszcze jeden kawałek wykosić znajomemu. 2godziny wcześniej jak kosiłem to zbiłem lusterko na gałęzi tak cienkiej, że nawet za psem nie byłoby czym rzucić.... Jako ,że w drodze do domu zaczęło padać to na drugi kawałek koło domu już nie jechałem tylko do domu i przykryć maszynę. Wziąłem plandekę i zacząłem z żonką przykrywać. Wiatr dmuchnął i szarpnął mnie razem z plandeką , a ja złapałem się za mocowanie do lusterka a łokciem w lusterko,....
pole na które miałem jechać jeszcze kosić jest ok kilometra od domu i tam nie padało wcale.
Także Pany uważajcie, bo przez taką głupotę można się nieźle załatwić.. A ja muszę się nauczyć jedną ręką. Zawsze przykrywałem bo szkoda maaszyny, która 2 zlote nie kosztuje, a teraz wolałbym, żeby zmókł 10 raazy...
szukaj pozytywów deszcz padał
deszcz padał 10minut a za następne 10 nie było po nim śladu. buty takie siatkowe
współczuje
Panowie plon tegoroczny rewelacja... 1,5t / ha mieszanki... eh trzeba bedzie 20t dokupic...
Mam problem w pługu atlas zabezpieczenia hydrauliczne.
W czasie orki unosi się pierwsza skiba tak 10-15 cm.
Co może być tego przyczyną?
W pierwszej skibie zabezpieczyłem śruba to inne zaczęły się unosić. Ciśnienie mam duże.
Może zapowietrzony bo wymieniałem wąż i unosiłem skibę bez cisnienia jeśli tak to jak to odpowietrzyć?
Strony Poprzednia 1 … 78 79 80 81 82 … 263 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Ręcę opadają.
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo