Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Pomysł na biznes na wsi
Strony Poprzednia 1 … 6 7 8 9 10 … 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Musisz mieć podpisany kontrakt na jakąś cenę zagwarantowaną, albo wiedzieć po ile będzie. Tak raczej się nie stanie więc przechowywanie ziarna na większą skalę przez pół roku to pomyłka, bo w jednym roku zarobisz a za dwa pójdziesz z torbami.
pomysł bardzo dobry możesz jeszcze rzepak skupować to znaczy przytrzymać komuś i kuku tylko pamiętaj o jednej sprawie nigdy nie sprzedawaj towaru komuś nie znanemu bo jak cie nie wypłaci to komornik zapuka do drzwi,znam nie jednego co tak popłyną.
mam pomysł zeby kupic cos takiego http://olx.pl/oferta/silos-zbozowy-150t … 7;promoted do tego wage najazdowa i zacząć handlowac zbozem. Jakby sie jeszcze udała podłapac kontakt z jakąś wieksza firma i za prowizja np 10zł/t handlowac pod nich
Jak chcesz się babrać w tym gównie, bądźmy szczerzy, to zamiast tych silosów musisz mieć własny transport Bez tego nie zarobisz nic. Na początek 2 ciągniki siodłowe z naczepami i jakikolwiek magazyn na ok 100 ton (nawet rękawy foliowe na glebie) czyli 100 000 i możesz myśleć o rozwoju.
Żadne silosy i samochody nie są potrzebne wystarczy kasa i brak skrupułów w nacinaniu rolników że płacisz najlepiej .Wynajmujesz transport kiedy jest potrzebny a nie go utrzymujesz cały rok ,a magazyny ......... taniej jest wynająć i w razie wtopy nie ryzykujesz własnego majątku .
Jak pisałem wyżej kolega zaczynał małymi kroczkami. Zaczynał od handlu jęczmienia do browaru w Sierpcu. Pierwszych parę kursów zrobił c-385 z dwoma przyczepami o jest to ponad 90 km. Zauważył zysk kupił stara i wkręcił się jeszcze do browaru w Warszawie. Później był liaz, skrzyniowy man, od ponad 10 lat 5 ciągników siodłowych z naczepami. Obecnie skupuje oprócz owsa wszystkie zboża, rzepak, qq. Największy jednak pieniądz robi handlując z Czechami i Słowakami. Ziemi ma już ponad 100 ha i nadal kupuje, bo syn chociaż inteligentny i wykształcony smykałki do handlu nie ma, no i biznes będzie się kręcił do puki tato to ogarnia.
Także dryg,jeszcze raz dryg.
Z wynajęciem to prawda. U nas można było kompletny skup wynająć. Waga, suszarnia, kubełki, silosy ok 500ton na miesiąc 5000zł
tak tylko strzeliłem, kusi mnie cos zrobic, ale najlepiej nie zwiazanego z rolnictwem, tylko pomysłu brak, chce sie rozwijac do czegos dojść a jakis mały biznes podbudowałby moje ego ;-) tak z 50 tys zorganizowałbym, reszta kredyt, lub pozyczka po rodzinie. Czy mam dryg do handlu? nie wiem nigdy nie próbowałem
u mnie cena pszówy nie całe 600 netto a tu http://www.golpasz.pl/pl/skup_zboz/ odlrgłośc to 500km ciekawe ile transport zeżarłby
a może mały punkt zaopatrzenia rolnictwa? pasze, nasiona, trochę żelaza, poidła, łańcuchy, folie, opryski, nasionka dla gołębi, franczyzna grene?
w okolicy ojca jest pan który od zera małymi kroczkami się odbił, i całkiem fajnie mu idzie, podwórze jest teraz w kostce, załapał się na program i kupił dostawczaka. Gość ma swoją ziemię a i jeszcze sklep prowadzi.
To że chcesz to już dużo. Trzeba umieć kupić i sprzedać, ten dryg to skrót myślowy, i wiele w nim aspektów. Podobnież najcenniejsza umiejętność na początek, to dar przekonywania laborantek 
a może mały punkt zaopatrzenia rolnictwa? pasze, nasiona, trochę żelaza, poidła, łańcuchy, folie, opryski, nasionka dla gołębi, franczyzna grene?
w okolicy ojca jest pan który od zera małymi kroczkami się odbił, i całkiem fajnie mu idzie, podwórze jest teraz w kostce, załapał się na program i kupił dostawczaka. Gość ma swoją ziemię a i jeszcze sklep prowadzi.
Też mam takich znajomych co już handlują wszystkim, ale zaczynali 20 lat temu.
Koledzy w dzisiejszych czasach trzeba się uzbroić w cierpliwość we własnej działalności. Niestety chyba szybko nie da się już jak w latach 90-tych zarobić. Co do handlu to mój kolega powtarza, że najlepiej handluje się drogim towarem, ale w razie niepowodzenia większa wtopa. Ja osobiście uważam, że na obecną chwilę trzeba robić duży obrót, bo wszędzie marże są już dość niskie i tylko na obrocie da się zarobić.
a może mały punkt zaopatrzenia rolnictwa? pasze, nasiona, trochę żelaza, poidła, łańcuchy, folie, opryski, nasionka dla gołębi, franczyzna grene?
w okolicy ojca jest pan który od zera małymi kroczkami się odbił, i całkiem fajnie mu idzie, podwórze jest teraz w kostce, załapał się na program i kupił dostawczaka. Gość ma swoją ziemię a i jeszcze sklep prowadzi.
to u mnie nie wypali takich sklepów jest sporo.
Nie chodzi mi o szybki zarobek, a o alternatywna zródło dochodu, bo wiadomo jak jest z rolnictwem za 10lat moze okazaac sie ze trzeba miec 500ha zeby wyzywic rodzine
Jeden będzie potrzebował 500 ha, drugiemu 50 ha wystarczy żeby żyć na podobnym poziomie.
nie wiem jak u was ale unas taki popularny z małym kapitałem biznesik to obieranie cebuli 
o ciekawe cos wiecej o tym napiszesz?
to proste przywożą tira cebuli+samemu zasiać,szukasz kilku biednych ludzi i wozisz im cebule,obierają i odwozisz do kogoś dalej możesz też jak masz miejsce obierać u siebie.U nas to dosyć powszechne,kiedyś obierałem
myślałem ze jakąś obieraczka. u nas tego nie ma... tylko gdzie odbiorce znaleźć na obraną? sam zasiałbym trochę cebuli
musisz powęszyć nad jakąś chłodnią lub przetwórnią po bliskości choć nie koniecznie 2 razy na tydzień możesz uskładać większą ilość i zawieść dalej,u nas od obierania płacą 20gr za kilo może u siebie znalazł byś taniej.
warto pomyslec, ale jakos tego u siebie nie widze
A myślał ktoś może o małej działalności polegającej na ręcznej produkcji noży, siekier itp... Mam wrażenie, że ostatnio coś drgnęło w tego typu produkcjach i coraz bardziej rynek zaczyna dostrzegać wszelkiego typu rękodzieło. Kiedyś rozmawiałem z pewnym człowiekiem, który sprowadza m.in. właśnie takie siekiery i noże ze Skandynawii i cieszył się, że ma nawet spore zainteresowanie nimi. W Polsce też jest sporo różnego rodzaju knifemakerów i podejrzewam, że ci bardziej liczący się tym światku, całkiem nieźle sobie na tym dorabiają, a może i nawet z tego żyją... Nie wiem, ale temat wydaje mi się ciekawy. Sam bym chętnie wymienił sobie w kuchni wszystkie poważniejsze noże, na takie zacne, porządne, ręcznie robione. Dobra stal i hartowanie, ciekawy wzór i fajna rękojeść, do tego fajna pochwa i to byłoby już coś....Fajna, niepowtarzalna siekierka na wakacje i biwaki też by się przydała... Mam sporo znajomych, którzy przy sprzyjających okolicznościach chętnie by się też w taki sprzęt zaopatrzyli, a warsztat do takiej produkcji w sumie jest banalny, więc może jest to dobry pomysł na biznes na wsi...?
Trzy pierwsze lepsze linki w tym temacie:
http://www.tlim.net
https://www.youtube.com/watch?v=eiW3VuyDSfs
http://forum.knives.pl/index.php?topic=172158.20
Najtańszy i najlepszy sklep w sieci - hurt i detal
Piszę poprawnie po polsku.po prostu trzeba robić cokolwiek i z głodu sie nie umrze najgorzej to siedzieć na dupie i biadolić że nic się nie opłaci.
Strony Poprzednia 1 … 6 7 8 9 10 … 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Pomysł na biznes na wsi
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo