Ile wart jest zt 323? na co zwrócić uwage,co jest delikatne (Strona 17 z 41)

masz racje  co do 325 ma różnice w hydraulice i skrzyni i jest to na forum tylko jakie? czy są lepsze niż 323? gdzie jest różnica widziałem katalogi 323/320 wiec muszą być wybitnie podobne ale do 325 jeszcze sie nie natknąłem z kolei 320 fak jest bez przodka ale co oznacza A? normalne 323 chyba tez jest A mh...ostatnio znalazlem ogloszenie 320 A z przodem co zachwialo miom światopogladem 323, 325 mo i 320 z przodem  lub bez patrząc na roczniki były produkowane równolegle...chyba...

odnośnie oznaczeń to wyglada tak ze litery za symbolem maszyny oznaczją modernizacje które miały miejsce w czasie produkcji danego modelu. Doskonale to widac na przykąłdzie 303. Jest to ciągnik produkowany z napedem.

Ile kosztuje w Czechach to nie wiem i czy tam mają. Mają dość Zetorów. Ja bym ostrożnie podchodził do kupna maszyn z Cech, one tam są wypracowane, a i z poszanowaniem było różnie. Przeglądam ogłoszenia węgierskie i tam są trochę tańsze, ale czy opłacałoby się sprowadzić to nie wiem.

właśni jakbyśł mógl to podaj jakieś strony z takimi ciągnikami na węgrzech .ja na początku lutego zamierzam pojechać i zobaczyć co tam jest ciekawego najwyrzej sie przejade;)

Z tego co wiem to ciągniki fortschritt'a w Czechach były bardzo mało popularne - nie tak jak kombajny. Wiem bo mam 30km do Czech

Największy wybór jest na allegro.

wicher, problem leży w myśleniu typu: za 150 € można w Niemczech kupić dobry samochód Wytłumaczenie komuś, że w dobrym stanie to za min 3000 €, to myśli że chcesz zarobić na nim. Co do maszyn rolniczych, budowlanych, to jest traktowane jako sprzęt profesjonalny, który służy do zarabiania i kosztuje zawsze dużo. Poniżej 10 000 € kupujesz kilogramy złomu, do którego jak dołożysz drugie tyle plus własną pracę, to może coś z tego będzie. Sam dla siebie w Niemczech kiedyś szukałem ciągnika w niskiej cenie, trwało to dobre 10 lat i już sobie dawno odpuściłem, bo tanio to albo jak napisałem złom, albo zabytek do postawienia sobie w ogródku zamiast krasnala. Ile ktoś płaci tyle to jest warte, plus zysk pośredników jeśli nie kupuje tego osobiście. W Polsce ludzie niestety lubią wierzyć w różne gusła, mity itp. duperele. Jest to częściowo pozostałość po PRL-u, gdzie można było kupić coś tanio od złodzieja, który z zakładu pracy gdzie pracował, potrafił przez kilka lat, po kawałku naprawdę dużo wynieść. Było minęło i raczej nie wróci.

Piszę poprawnie po polsku.
 

koledzy 323 majątku nie kosztuje ana używki trzeba zawsze brać poprawke i liczyć się z dokładką ja dołorzyłem prawie dyche a dałem 15 tyś. ale za25 tyś. mam dobry holownik a udobry ursus z tego samego roku kosztowałby drugie tyle.

Mądre słowa - Wicher. Święte, to są krowy w Indiach i niczym szczególnym nie różnią się od naszych. Powiem więcej. Niczym nie różnią się od naszych.
Wicher, nie bierz tego do siebie, ja tak bardziej ogólnie.
Masz Dario plusa, za sprecyzowanie definicji "świetna okazja".