Jak zwykle prawda leży gdzieś pośrodku, albo zupełnie gdzieś indziej.
Po pierwsze cena zakupu cielaka H-F, u kumpla na farmie w Niemczech 50-60 euro, W Polsce za 500 zł idzie już bez problemu kupić w przypadku regularnej współpracy. Odchowany Limousine czy inny mieszaniec ok 300 kg osiąga durne ceny(nawet i 2800) i nawet nie ma co dzwonić do sprzedających, bo nie można się dogadać. Ktoś tyle płaci i eksportuje za granicę więc o dalszej hodowli w kraju nie ma mowy. Plotka o cenie idzie w kraj i nawet jak ktoś ma 1-2 sztuki i handlarz go nie znajdzie to i tak cenę trzyma i dogadać się nie można, a jak podrośnie do 400 kilo to sprzedaje góralowi po 6 złotych i udaje zarobionego jeden z drugim, a góral przywozi buhajka do mnie bo szkoda mu go wieźć na ubojnie jak wie, że za pół roku u mnie będzie miał 760 na czysto i obaj na tym zarobimy. Teraz takie porównanie przy sprzedaży HF i MM. Stoją dwa obok siebie, wiadomo MM kawał smoka, wszystko jak należy, kark fest, zad ok, no laleczka -cena 7,80 waga 760 na czysto, a obok niego HF, no wiadomo HF - cena 7,30 waga na czysto 680 oba mają ok 20 miesięcy, to samo żarły, tyle samo roboty przy nich - różnica w cenie sprzedaży 964. Limousin kupiony za 2800 a HF za 1600 od tego samego handlarza w tym samym dniu. Wszyscy zadowoleni.
Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia