Odp: Ręcę opadają.
olej do wymiany...
http://www.youtube.com/watch?v=oFEkZx2UT2s
http://fortschritt.p2a.pl/viewtopic.php?id=1072
http://www.klasyczny.com/forum/viewtopi … 6128#p6128
+103 / -1
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Ręcę opadają.
Strony Poprzednia 1 … 160 161 162 163 164 … 263 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
olej do wymiany...
Deszcz mnie wygonil spod ciagnika to poszedłem zobaczyć ten przewód. .... ręce opadają! To nie wąż, olej kapie z kranika od spuszczania wody z wymiennika ciepła i podstepnie mnie oszukał bo kapie centralnie na przewód spustowy.... trzeba silnik wyciągać a tu jeszcze ciągnik nie złożony.
A jak się wysunie tą blachę pod silnikiem to nie zdejmiesz wymiennika?
Grad obtłukł mi rzepak niedużo i w sumie to nie martwię się za bardzo tylko boję żeby nie było więcej... Ludzie podtopieni, u niektórych dachy pozrywało. Jakaś trąba powietrzna była 5km ode mnie. NIeciekawie, a kombajn już drugi tydzień przejrzany czeka na pogodę jak nigdy.
Kiedyś takie nawałnice to była stosunkowa rzadkość , teraz rzadkością jest normalna burza ,jak się zaczyna chmurzyć to człowiek z coraz większym niepokojem patrzy w niebo...
Niestety mam tak samo , stary się robię albo jak.
sks ( starość k....wa starość)to niestety norma, panowie musimy trochę wyluzować, na pogodę nie mamy wpływu. Nie ważne wyznanie, wierzący czy ateista czy nie daj Bóg ekolog, to starajmy się zrobić to, co naszej mocy jak najlepiej, a jeśli przyroda zdecyduje inaczej to przyjmijmy z pokorą, mniej nerwów to lepszy sen, to lepsze samopoczucie. Powiecie , łatwo powiedzieć, a tu zobowiązania .... banki , żona gdera.... wiem bo sam nie jedną noc myślałem jak to dalej się potoczy, czy już koniec, czy uda się wykaraskać... . Mój ojciec lata temu imponował spokojem gdy pogoda nie pozwalała na pracę w polu i w końcu dawało radę doprowadzić do normalności ale ostatnimi laty coraz częściej to właśnie on truje mi,że nie damy radę zebrać, posiać, opryskać... . Spokojnie żyjmy dalej, dążmy do lepszego jutra i cieszmy się chwilą która daje nam radość i zadowolenie,
ja po tych wichurach i gradobiciach próbuję zbierać to co zostało i nerwy w tym nie pomagają . byłem wczoraj szacować od szkód łowieckich działkę 12 ha pszenicy dodam że była ładna bardzo 50% leży zwałowana i stłuczona i myslę jak to pozbierać ?? czy jak przyjadą LEXIONY czy będą umieli to z ziemi pozbierać choć trochę ? czy jechać samemu 514 ?? cały czas dupa z tyłu . ale w tym roku na własne żądanie.
Obniosło się i zaczęło padać. Zapowiadają trzydniówkę, byle bez nawałnic to mi nie przeszkadza. Żniwa u mnie najwcześniej piątek-sobota. Ten tydzień to mi i potrzebny. Jedna grupa loch zaczyna się prosić, druga do knura zaczyna chcieć. Trochę jeszcze podłubać przy maszynach.
Co natomiast wydarzy się przez ten tydzień ?
Wczoraj miałem pechowy dzień. popsół sie przyspieszacz w kombajniie, zatarło na tulejkach, co gorsze nie mogę sie dodzwonić do przenna.
Pojechałem na skup z jęczmieniem cały zestaw warzył ponad 30t babka wzieła próbe z jednej przyczepy, podjechałem zeby drugą załapała ciagnik był wtedy poza wagą i chyba dopiero wtedy mi wagę złapał, bo jak doatałem papiery to wyszła waga brutto 25t czyli okradli mnie na 5t jęczmienia. Pisałem odwołanie rozmawiałem telefonicznie z prezesem dzis ma byc odpowiedź, ale czarno to widzę.
Wczoraj była piękna pogoda a ja zamiast kosić wymieniałem łożysko oporowe od regulacji prędkości młocarni. Dziś już wszystko złożone ale deszcz wisi w powietrzu...
Mój lexion 512 nocuje w polu , odpadło przednie koło , rozpierniczyły się łożyska w zwolnicy.
O widzę ze nie tylko ja mam pecha 3 dzień kosimy bieda rzepak i co dzien awaria a myslałem ze już wszystko przed żniwami przejrzałem a jednak zawsze coś ,dziś 11 razy się wyciągaliśmy tylko czkać az skrzynia siądzie oby nie bo już mam ciary
A ja jeszcze nie zaczęte, co jak ciut obeschnie to znowu pada.
U mnie też pod górkę ze zniwami. We wtorek zasypalem wszystkie przyczepy i dop dzisiaj będę mógł cos kosic pod warunkiem ze za dnia wrócę z kolejki, mam na 10 z browarem. Konczylem juz w środę o pierwszej w nocy i coś się stało z sieczkarnia, wypluła dwa noże a że już takich od ręki nie dostanę to musiałem kupić komplet nowych Waryńskiego
A ja dopiero postawiłem ciągnik z rzepakiem i idę spać jutro pewnie zejdzie cały dzień.....
U mnie też pod górkę ze zniwami. We wtorek zasypalem wszystkie przyczepy i dop dzisiaj będę mógł cos kosic pod warunkiem ze za dnia wrócę z kolejki, mam na 10 z browarem. Konczylem juz w środę o pierwszej w nocy i coś się stało z sieczkarnia, wypluła dwa noże a że już takich od ręki nie dostanę to musiałem kupić komplet nowych Waryńskiego
Nie łam się, sąsiadowi, którego pszenżyto ostatnio Ci pokazywałem NH CS6050 wysrał całą sieczkarnię i 1700 balotów poszło na magazyn, który w Wielką Sobotę tego roku spłonął w całości.
Spokojnie panowie taki rok ... może nie rok tylko nasze maszyny wszystkie to padliny ??
Tak na pocieszenie powiem wam że kosząc rzepak w zeszłym tygodniu w sobotę pękła zębatka napędzająca łańcuch w podajniku pochyłym przez co zmieliło wszystko inne łącznie z łańcuchami . Cała przygoda kosztowała mnie 980zł i weź tu się nie denerwuj , Na dodatek w młym case chyba rozsypał się krzyżak bo stuka na skręcie że szok ale kiedy to zrobić to nie wiem .
a mi opona rypła przednia, tez kombajn nocowal na polu
Spróbowałem dzisiaj kombajnem w polu i tak jęczmień ma 18,2 a żyto 20,5... Ciekawe kiedy będzie pogoda do zbioru....
Strony Poprzednia 1 … 160 161 162 163 164 … 263 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Ręcę opadają.
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo