żniwa 2017 (Strona 17 z 20)

Ja wczoraj poszedłem rozprostowac nogi i żyto do kasacji bo z kłosów wystaje zielone i korzenie, to tylko 0,5ha trudno. Wody tyle co przy wiosennech roztopach jak pogoda wytrzyma to może z 2-3 dni da się coś potalerzowac ...

jak byś miał ochotę wpaść do mnie na odwiedziny to mogę ci moje pożyczyć na czas koszenia a potem mógłbym je odebrać bo może na początku października się do ciebie wybiorę na odwiedziny

Scoda wyslalem ci pw. Tomek ochota jest tylko czasu brak,nie że mam w dupie,ale taka dola na gospodarce ile imprez mnie omineło itp.,narazie tak jest ale wierze że sie zmieni. a flansze wole kupić bo będą potrzebne

O FORTSCHRITTA TRZEBA DBAĆ,TO NIE ŻADNA CHIŃSKA BLAĆ,BO TO DO DZIŚ JEST SPRZĘT FEST I DLATEGO JEST THE BEST!!! Gdy ci smutno,gdy ci źle,idź do kuchnii,nażryj się...   
+7/-0

Ok Tomku na gg cie nie było,czasu nie mialeś,ja w sumie też,nie moge nic przewidzieć i plany sie krzyżują.

O FORTSCHRITTA TRZEBA DBAĆ,TO NIE ŻADNA CHIŃSKA BLAĆ,BO TO DO DZIŚ JEST SPRZĘT FEST I DLATEGO JEST THE BEST!!! Gdy ci smutno,gdy ci źle,idź do kuchnii,nażryj się...   
+7/-0

https://drive.google.com/file/d/0B2lhkv … p=drivesdk
Nie spodziewał bym się w tym miejscu basenu...
Swoją drogą tak długo jak mam forsza to 2razy udało mi się go umoczyć....

Dziś  i jutro myślałem ze się uda skosić a tu dupa pszenżyto jare 20% wilgotności  310 złoty za tone nie złe co

Ja też już się przyszykowałem dzisiaj może się uda skosić pszenicę, kły ma po 2-3cm aż ziarka z kłosa powypychały. Ale nie ma na co czekać lepszej pogody raczej nie będzie.

Fortschritt b201/5 Fortschritt E512 Fortschritt B-605
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej

Dolicz koszt suszenia i wyjdzie ci cena rynkowa. Orientowałem się po okolicy co do suszenia i pszenice z 20 na 14,5 najtaniej zrobią za 150/tonę. Dlatego zapadła decyzja i całe ziarno z pszenicy będę kisił. Mam po okolicy paru chodowców opasów to i nie powinno być problemu ze zbytem. Jutro ustawiam młyn i idzie w ruch pierwsze 1,5tony. Jak młyn da radę to reszte kosze i kisze.
Gorzej z łubinem bo noe wim czy taka łuboniasta kiszonka będzie się nadawał na pasze. No chyba że go przetrzymam jeszcze z 1-2tygodnie...

U nas dziś dożynki wiejskie. Jak dla mnie to powinny być odwołane a kasa rozdana tym co zostali z niewykoszonym i nie zbiorą, tak na otarcie łez. Większość z nich nie skosiła nie z swojej winy tj.
Chłopaki zostali z 20-30% powierzchni nie wykoszonej. 
Praktycznie cała słoma na polu gdzieniegdzie próbują prasować ale kończy się to wtopą zanim pierwsza kostka wypadnie i potem na 3 trzeba taki zestaw targać.   
Łubiny koszone na dniach mają po 25% i nikt ich nie che i problemem nie jest wilgotność tylko to że są spleśniałe.
Jeszcze przy okazji przebudowy drogi 188 rozpierdzieli w paru miejscach meliorację....
Wczoraj orałem pod żyto ( orałem bo by nie łapać wilgoci kosiłem bardzo wyosko....) na lekkiej ziemi na górce ok ale doliny trza omijać.... na dziś wieczór znów burze...