Odp: Ręcę opadają.
Dziś rozmawiałem z rodzicami zażartowałem ze mnie praca szuka bo kolega mówił ze u niego sa przyjęcia.
Rodzice odrazu ze żuc pole idź do pracy, bo za dzierżawy domagaja sie całych dopłat. Ja ok ale policzcie sobie z 1ha zostaje przewaznie ponad 1000zł nie licząc dopłat czyli z samej pszenicy mam tyle zysku co w robocie przez cały rok. do tego ile zostaje z innych upraw? nawet jesli to podzielimy na 2 bo robimy z ojcem to i tak wychodzi wiecej niz praca na etacie. Satysfakcji z pracy na roli nie liczac. Rodzice swoje idx do pracy a zostaw sobie troche pola, bo teraz tyle pracujesz ze mam Cie szkoda. Fajnie ale jak będe tyrał w pracy to juz nie szkoda mnie? mysla że na etacie to sie leży a w polu praca tylko jest.
Jestem smutny, bo kocham prace na roli, ale bez wsparcia najbliższych to takie ciągnięcie wozu gdy jeden koń ciągnie do przodu a drugi do tyłu...
Pójde do tej pracy na zime niech zobacza że potrafie ale jak po 2 nockach z rzedu bede ztyrany bardziej niz po zniwach to moze cos do nich dotrze