Panowie może mniej używajmy propagandy podanej przez różne strony sporu politycznego, bo fake-newsy stają się oficjalnymi głosami stron.
Po pierwsze 1300 zł emerytury brutto to 1096,10 zł netto. Po drugie nie ma takiej tragedii jak to głoszą przeciwnicy partii rządzącej. Przede wszystkim, to co zauważyłem i to co usłyszałem w kręgach zbliżonych do opozycji, to wszystkie podwyżki jakie ostatnio mają miejsce to skutek gwałtownego spadku bezrobocia, braku rąk do pracy na rynku, boomu budowlanego, ogromnego wzrostu kosztów w dziedzinach wymagających dużego nakładu pracy ręcznej, oraz , a może przede wszystkim niskie pobudki biznesu, do drenowania portfeli uzupełnionych przez programy socjalne. Przypomnę, że Niemiec dostaje 190 euro na każde dziecko, zarabia mniej więcej tyle samo co my tylko, że w Euro, a zakupy zrobi w podobnych cenach jak nasze lub taniej. Rozdawnictwo to kolejne hasło różnej maści Kodziarzy aby nie trwonić pieniędzy, które były zagwarantowane dla wąskiej grupy artystów, dziennikarzy, biznesmenów i innych grup i klik z których jedne stanowiły elitę kształtującą opinię publiczną na potrzeby rządzących, a drugie zaplecze finansowe partii rządzących. Obecna władza ograniczyła w znacznym stopniu środki dla tych grup i stąd krzyk i lament z wzywaniem na pomoc obcych polityków i finansistów. Robienie antyrządowych awantur z powodów absurdalnych jak wycinka posuszu w otulinie parku białowieskiego, krów w Deszcznie, bobrów, co już u mnie szkodnikami są, łosi itd, aby tylko zaszkodzić rządzącym, a jednocześnie po to by przytulić 1500 zł za każdy dzień protestu, jest szczytem hipokryzji.
W chwili obecnej socjalizm jest dominującym systemem władzy w Unii Europejskiej i musimy w tym nurcie popłynąć, bo w przeciwnym razie będziemy dalej zapierd...ć i dziadować, a to co my wypracujemy i zaoszczędzimy chętnie roztrwonią Hiszpanie, Włosi, Portugalczycy, Grecy itd. Nie uważam, że żyjemy w krainie mlekiem i miodem płynącej, ale w przeliczeniu na liczbę przepracowanych godzin moja sytuacja w ostatnich 3 latach mocno się poprawiła, a patrząc szerzej to w mojej okolicy ludzie z każdym rokiem żyją na wyższej stopie i to bardzo dobrze widać. Urwało się biznesmenom, którzy korzystali na wysokim bezrobociu i za 5 zł/godzinę mieli pracowników bez liku. Dzisiaj zwijają interesy albo mocno przeorganizowują się, bo nie potrafią odnaleźć się w sytuacji, kiedy uczciwemu i wykwalifikowanemu pracownikowi trzeba przelać na konto ok 20 zł/godzinę.
Prawda jest taka, że Polska to duże państwo i liczny naród w związku z czym to trudny do okiełznania temat nawet dla doświadczonych managerów i nie ma co się dziwić, że co i rusz, tu czy tam, wyjdą jakieś kwiatki, bo wiadomo, Polak to dobry zawód.
Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia