Odp: Pomysł na biznes na wsi
Dziś dowiedziałem się że gość na dobrych ziemiach na północ od Ciechnowa kupuje czajkowskiego 6 m. Ma sporo innego drogiego sprzętu na usługi, czajkowski będzie tylko uzupełnieniem.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Pomysł na biznes na wsi
Strony Poprzednia 1 … 14 15 16
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Dziś dowiedziałem się że gość na dobrych ziemiach na północ od Ciechnowa kupuje czajkowskiego 6 m. Ma sporo innego drogiego sprzętu na usługi, czajkowski będzie tylko uzupełnieniem.
Dziś dowiedziałem się że gość na dobrych ziemiach na północ od Ciechnowa kupuje czajkowskiego 6 m. Ma sporo innego drogiego sprzętu na usługi, czajkowski będzie tylko uzupełnieniem.
A kto taki? Bo będę chciał żeby mi ktoś usługowo tak zasiał 45 ha rzepaku.
androl napisał/a:Dziś dowiedziałem się że gość na dobrych ziemiach na północ od Ciechnowa kupuje czajkowskiego 6 m. Ma sporo innego drogiego sprzętu na usługi, czajkowski będzie tylko uzupełnieniem.
A kto taki? Bo będę chciał żeby mi ktoś usługowo tak zasiał 45 ha rzepaku.
Ten co ropą buraki u Karola kopie, nazwisko mi uleciało ale dopytam.
Pawel21990 napisał/a:androl napisał/a:Dziś dowiedziałem się że gość na dobrych ziemiach na północ od Ciechnowa kupuje czajkowskiego 6 m. Ma sporo innego drogiego sprzętu na usługi, czajkowski będzie tylko uzupełnieniem.
A kto taki? Bo będę chciał żeby mi ktoś usługowo tak zasiał 45 ha rzepaku.
Ten co ropą buraki u Karola kopie, nazwisko mi uleciało ale dopytam.
To wiem już kto
Dawno mnie tu nie był na forum. Od nowego roku mam RHD na mięso wołowe i zaczynam legalnie sprzedawać mięso z moich herefordów.
Możesz opisać ścieżkę jaką musiałeś przejść i wymogi. Też o tym myślę. Byłem ostatnio oglądać rozpłodnika do stada i z właścicielem się zgadałem odnośnie zbytu i gość robi to tak że duże byki zawozi do ubojni, tam mu biją i rozcinają na połówki. Kupił samochód chłodnie i przywozi je do domu. W domu rozbiera na części i daje ogłoszenie do internetu. Podobno idzie mu to jak woda. Tylko że gość blisko Wrocławia mieszka.
Na RHD masz wymogi uproszczone. Może być nawet kuchnia mieszkalna. ja mam zrobione w domu pomieszczenie. Stół, chłodziarki, zlew, waga z legalizacją, maszynka vacum. Zabija sztukę ubojnia, odbierasz ćwiartki i sprzedajesz w kawałkach. Zeszyt sprzedaży i limit 40 tys zł rocznie. powyżej 2% do skarbówki. Limit 2300kg mięsa na rok. Składasz wniosek o RHD w swoim PIW-ie i oni mają 30 dni na decyzje.
5 byków na rok śmiać się czy płakać....
Dla kogoś kto ma małe gospodarstwo i sprzedaje rocznie 5 byków do ubojni to jeśli sprzeda je na mięso to na pewno spora różnica. Porównywanie 5 byków do powiedzmy sprzedaży 100 sztuk trochę tu nie na miejscu...
5 byków.....
Papier wszystko przyjmie....
W tym momencie przedstawię moją ostatnią akcję. Jałówka włożyła nogę w łańcuch byka i go udusiła. O 8:00 towarzystwo karmiłem - wszystko zdrowe. 8:30 byk na oko 550 brutto, o wartości rynkowej max 3300 PLN leży i nie dycha. No to kosa w ruch, traktor, lina i byk wisi i słabo, ale krwawi. Kosa w rękę i skórowanie. Na gotowo wyszło 264 kg w ćwiartkach które sprzedawałem średnio po ok 15 zł/kg = ok 4 000. Zostawiłem sobie głowę z szyją, całe wnętrzności i skórę za którą śp Piotruś Krzan dał 300 zł. Kosztem okazała się utylizacja paszportu za 180, ale jak by tak ogarnąć klientelę i formalności, to da się na moim przykładzie wykręcić minimum 50-60% więcej niż w skupie. A jak by tak jeszcze przetworzyć podroby i sprzedawać mięso dokładnie rozebrane to do 100% można wykręcić. Kwestia klienteli i chęci do ciężkiej pracy, bo z ciężkim bykiem nie ma żartów. Wiele razy miałem pokusę, ale tylko kilkanaście razy, i to dawno temu, się na to porwałem, bo to masa roboty i problemów organizacyjnych.. Z świniami jest o wiele łatwiej i da się ok 300 na sztuce przymielić, a robota lżejsza i łatwiejsza z rozchodowaniem stanu włącznie.
Przecież nawet w przepisach kucharskich jest by mięso dusić więc nie wiem o co ten hałas. Gdyby ten byk był martwy dłuższy czas czy leżał z powodu choroby to by była padlina a tak było to zdatne do jedzenia mięso. Chyba że jesteś Żydem to jednak nie można takiego mięsa jeść bo nie było świadome w momencie podcinania gardła. Dodatkowo nie wykrwawił się dobrze to poza Żydami może też jechowcom przeszkadzać.
Akurat żydzi chapnęli całą połówkę i do dzisiaj zagadują, że jakby się znów trafiła podobna okazja to biorą połowę, a może nawet więcej. Dwóch pozostałych klientów do dzisiaj współpracują ze mną, bo załatwiam im raz w roku odsadka. Nikt nie wspomniał, że coś było nie tak. Teraz załatwiam im odsadka za 13 zł/kg żywego i wspominają z rozrzewnieniem tamtą okazję.
Oglądałem program kulinarny w którym kucharz w jakiejś wytwornej restauracji klarował, że wołowina nadaje się do gara po minimum 14 dniach sezonowania w chłodni z dodatnią temperaturą
wszystko zależy od przepisu i tradycji, żółtki np potrafią skatować zwierzaka na śmierć, bo mięso lepiej smakuje... A tak przy okazji jak zwierzaki z wnyków się zjada to są złe?. Uduszony to zabity , a nie zdechły ze starości lub choroby...
Piszcie dalej. fajnie się to czyta...
Polecam program Transport zwierząt właśnie na TVVN24BIS
Mogli by odpalić parę groszy za wykorzystanie mojego patentu
https://www.youtube.com/watch?v=mMBWXCaKKoA
Strony Poprzednia 1 … 14 15 16
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Pomysł na biznes na wsi
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo