To może ja spróbuję. Swojego aparatu nie mam, sama fotka nic tu nie da. Musisz załapać o co chodzi.
Ustawiasz pług zwyczajowo, jak zwykle to robisz.
Cięgła boczne napięte, pochył, głębokość, poziom, szerokość pierwszej skiby.
Zaczynasz orkę, po paru przejazdach, zapuść pług, odjedź parę metrów od brzegu i zatrzymaj się.
Wyjdź z traktora, stań za pługiem i przypatrz się bruzdom za każdym korpusem.
Płozy mają opierać się o odoraną przez lemiesz i pierś ścianę. Opierać nie dotykać. Tak żeby na ścianie było widać ślad tarcia płozy. Na ścianie ma być ślad płozy i w dnie bruzdy, w rogu między ścianą a dnem. Tył płozy ma robić krechę w dnie na głębokość ok. 3 - 4 cm.
Jak tych śladów nie ma to pług do góry i pod warsztat.
Pięknie rozwiązał to Tata. Śruba regulacyjna - genialne !
Ja mam naspawane na oryginalne płozy płaskowniki, z tyłu, do lewego boku.
Orginalne Grudziądzkie nowe lemiesze są zawsze takie same i zdarte też . W korpusie i oryginalnej płozie nawierciłem otwory takie jaki mają lemiesze. Na te otwory przykręcam zdarte lemiesze.
Taki komplet : trzy nowe i trzy stare, wystarczają mi na cały sezon. Po sezonie komplet szajs, i znowu zdarte na płozy, nowe na korpusy.
Po takim zabiegu, cięgła boczne na luzaka, klucze w kieszeń i w polę.
Zaczynasz orkę i prawe cięgło boczne się napina - to znak że za mało odsunięte w lewo płozy.
Teraz zależy jaką metodą to zrobiłeś Taty czy moją.
Jak Taty to super, klucze w rękę i odsuwasz płozy bardziej w lewo. Jak moją, to luzujesz tylne śruby mocujące płozy i coś pod nie podkładasz (płaskownik), na samym końcu tych oryginalnych, w warsztacie trzeba je później przyspawać do oryginalnej płozy żeby nie wypadły.
Trzeba to robić w miarę równo na wszystkich korpusach(patrząc na ślad płozy na ścianach), aż prawe boczne cięgło zrobi się luźne.
Poprawiasz szerokość pierwszej skiby i co tam jeszcze trzeba. Od tej chwili oranie stanie się przyjemnością. Nic nie ściąga, jedziesz tam gdzie Ty chcesz.
O co chodzi w tym biznesie ?
Traktor z pługiem działa jak dźwignia. Punktem podparcia tej dźwigni są tylne koła traktora. Jak jest luz między płozą a odsiętą ścianą gleby, ziemia na odkładnicy usiłuje dopchnąć płozę do tej ściany, wtedy przednie koła wypycha w prawo w orane - dźwignia. Niwelując ten luz, likwidujesz dżwignię.
Prawda że proste ?