Trzeba podnieść tu trochę ciśnienie doładowania.
Jak ktoś przeczyta ten wątek w całości to zauważy że jestem/byłem turbosceptykiem.
Turbo sie psuje, najtrwalsze motory to te wolnossące np z mercedesa 300d, IFA i turbina to nieporozumienie itd.....
No ale założyłem i uważnie obserwuje zmiany szczególnie te w zbiorniku paliwa ( wcześniej nie mogłem bo ZT323 był na letnim urlopie)
Wiosną w agregacie uprawowo siewnym spalanie spadło z 7l do 5l / ha. Generalnie się cieszyłem aczkolwiek nie było to miarodajne ponieważ siewy jesienne są robione w mniej odłożoną glebę......
Poszedł w talerzówkę 3,2m rosyjska talerze coś pod 70cm około 2,5t skręcona na maxa. Tu wynik taki sam z 7l do 5l aczkolwiek nie chciało mi się w to wierzyć. Tu trzeba by wsiąść lekką poprawkę na to iż w tym roku talerzowałem pociętą słomę w zeszłym była zebrana.
No i orka. Właśnie zjechałem z pola. Zaorałem 2ha. Kawałek 200x100, warunki glebowe optymalne / za mokro, ziemia ciężka miejscami można garnki lepić, doładowanie 0,3 - 0,4 bara obroty ??? obrotomierz nie działa ale pod pedałem gazu było jeszcze sporo miejsca, bieg 4-I, pług B 201, głębokość 25cm. No i wynik 11L/ha. Wcześniej na tym kawałku nie mieściłem się w 15L/ha. Wynik około 12 litrów osiągałem na kawałkach o długości 600m płytkiej orce 18-20 cm i lekkiej ziemi. Juttro pojutrze może dopiszę wynik pomiaru z długiego lekkiego kawałka.
Zobaczymy co będzie na tym lekkim kawałku powinienem ganiać 4-II albo nawet szybciej tylko że potem jest 2-III a to już za szybko.