Odp: Żniwa 2012
a jak by ja rozwalic cieniutko na posadzke max 2cm grubo to by nie doschla jeszcze zrobic przewiew
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Żniwa 2012
Strony Poprzednia 1 … 17 18 19 20 21 22 23 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
a jak by ja rozwalic cieniutko na posadzke max 2cm grubo to by nie doschla jeszcze zrobic przewiew
też się nad tym zastanawiałem ale jak z 1 ha wysypie 10 ton to duży plac trzeba. Na plandece się nie da wysypać bo wilgoci nie przepuszcza. Mam dużo wylanej posadzki w stodole i w garażu ale nie wiem czy to wystarczy. A jakie odmiany bo czytałem wątek o kukurydzy ale nie dowiedziałem się jaka najlepsza odmiana na ziemie klasy 6,5. Wyczytałem też że może pomoc skoszenie kukurydzy w zimę np. styczeń a co o tym myślicie.
Jak nie masz dzików to może doczeka stycznia.
prowizoryczna suszarnia, dmuchawa i weże do odwodnien, zimnym powietrzem przedmuchać i da rade,
a ile kosztowała by suszarni na słomę
sąsiad parę lat temu też kupił z50 pierwszy rok kosił dobrze (nawet trochę po usługach) w następny roku poszedł silnik później wariator później wszystkie pasy później urwał się targaniec po drodze ze 2 razy się palił w zeszłym roku urwała się pół ośka w tym roku posypała się skrzynia i pod koniec zatarł się silnik... chłop aż osiwiał przez ten kombajn i nie tylko on kilka wiosek dalej gość miał 2 bizony sprzedał i kupił małego claasa mówi że teraz jest 100 razy zdrowszy u nas każdy kto ma bizona na niego narzeka jeszcze nie słyszałem pochlebnej opinii o tym kombajnie... taka prawda niestety...
A u nas każdy kto ma bizona to go sobie chwali, to co że popsuje się prędzej niż zachodni ( ale tu też bym się kłócił, zależy od operatora, jak dba tak ma), ale jak się popsuje to idzie się do pierwszego sklepu na rogu, w żniwa nawet o zmroku, części od ręki masz i za godzinkę dalej w pole, chciałbym widzieć takie tempo i koszt naprawy w zachodnim sprzęcie.
Właśnie jak by wyglądało siania Kukurydzy na ziarno w Podlaskim ? Nie wiem czy nie byłby za krótki okres wegetacji jej ? Po prostu dla niej było by za krótko.. Myślałem żeby zasiać ok 3-4ha i sprzedać lecz nie wiem czy by się udało ? Jak myslicie panowie by wyszło coś??
krzychu napisał/a:sąsiad parę lat temu też kupił z50 pierwszy rok kosił dobrze (nawet trochę po usługach) w następny roku poszedł silnik później wariator później wszystkie pasy później urwał się targaniec po drodze ze 2 razy się palił w zeszłym roku urwała się pół ośka w tym roku posypała się skrzynia i pod koniec zatarł się silnik... chłop aż osiwiał przez ten kombajn i nie tylko on kilka wiosek dalej gość miał 2 bizony sprzedał i kupił małego claasa mówi że teraz jest 100 razy zdrowszy u nas każdy kto ma bizona na niego narzeka jeszcze nie słyszałem pochlebnej opinii o tym kombajnie... taka prawda niestety...
A u nas każdy kto ma bizona to go sobie chwali, to co że popsuje się prędzej niż zachodni ( ale tu też bym się kłócił, zależy od operatora, jak dba tak ma), ale jak się popsuje to idzie się do pierwszego sklepu na rogu, w żniwa nawet o zmroku, części od ręki masz i za godzinkę dalej w pole, chciałbym widzieć takie tempo i koszt naprawy w zachodnim sprzęcie.
może jak macie z 10 hektarów to wam te trupy wytrzymują u nas nie ma żniw żeby się bizony nie *** ja forszajem koszę bez problemu a sąsiad na polu robi bizona... tak to u nas wygląda
nie każdy bizon to też trup, kumpel ma od nowości 88 rok i kosi nim ino gwizd a hektarów nie mało nim nakosił bo na początku nawet kosił w pgr jak nie mogli się wyrobić
http://www.youtube.com/watch?v=dUl8vi3A … e=g-user-u
Kuzyna bizony są tak dopracowane do perfekcji że bez problemów koszą z usługami ok 150 ha. Ale co rok to panowie nie ma co się okłamywać rozebrany w proch każdy i doprowadzony do tego aby chodziły a nie stały w czasie żniw.
Wszystko zależy jak się dba o maszyny wystarczy zrobić porządny remont i każdy kombajn będzie chodził.
Mój rekordzik jest z końcówki 89 i na razie śmiga aż miło i przez pierwsze 10 lat to przewalił z 2000ha a do dziś to już sam nie wiem ile ma ha.skoszonych i w tym sezonie to bezawaryjnie chodził i pewnie jeszcze pochodzi patrząc na ceny nowych kombajnów .Krzychu nie wszystko co czerwone (komuna według nie których) jest złe ? czerwone ferrari jest fajne ! a ty wrzucasz wszystkie bizony do jednego worka .Sąsiad ma 512 Scoda i Ojanusz ją widzieli i nie chciał byś aby sobie inni na tej 512 wyrobili opinie o mace Fortschritt!!
Koseś napisałem to co widzę u siebie w okolicy o rekordzie się nie wypowiadam bo mało u nas ich jest i koszą nawet dobrze pisałem o 50/56 ps. i nie wszystkie są czerwone bo jest kilka żółtych i bordowych
Właśnie jak by wyglądało siania Kukurydzy na ziarno w Podlaskim ? Nie wiem czy nie byłby za krótki okres wegetacji jej ? Po prostu dla niej było by za krótko.. Myślałem żeby zasiać ok 3-4ha i sprzedać lecz nie wiem czy by się udało ? Jak myslicie panowie by wyszło coś??
Siałem kukurydze i w czerwcu u nas i jakoś zdążyła urosnąć. A uschnąć to może i o mrozie
jak nie ma dzików to kuku można kosić nawet w marcu
moim zdaniem nie tylko dziki ale zagrozić mogąszcz także ptaki
no i kolba też może już oderwać sie od łodygi jak przesadnie za długo na polu stoi
Kolba od łodygi nie odpadnie, bez obaw. Ptaki także znikomo szkodzą plantacji, no chyba że mówimy o bażantach.
Największym problemem jest mróz i śnieg. Przymrozek -3, -5* troszkę śniegu i łodygi z kolbami na ziemi. Dwa lata temu w październiku spadł śnieg, troszkę powiało i zrobiło się niewesoło. Łodyga drastycznie kruszeje, a ciężar śniegu robi swoje.
Odwlekanie zbioru także nie ma sensu. Tydzień po przymrozku i można wjeżdżać, bo potem wcale wilgotność nie będzie już mniejsza, bo ten tydzień to czas wystarczający na ujście rezerw wody.
W tym roku kukurydza miała ciężko w okolicy - moja uschła już w końcu sierpnia. Obecnie zostało jeszcze 1,5 ha do położenia.
Odradzam planowanie uprawy jeśli liczy się, że jakoś to będzie. Myśląc że jakoś się poradzi, można się rozczarować. Podstawa to:
-maszyna do zbioru średniej jakości
-wydajna suszarnia
-automatyzacja procesów
-sprzęt do orki po kuku
Nie sieję kukurydzy w żadnej postaci, i raczej nie zamierzam. W mojej okolicy jest tylko kilka ha z reguły na kiszonkę..., ale ciekawy jestem czy nie istnieje jakiś sposób na dosuszenie kuku na pniu? Coś w postaci desykacji?
Desykacja dobra rzecz ale wkukurydzy to helikopterem trzeba by pryskać.
Przy niskim FAO i sprzyjającej pogodzie jak w zeszłym roku mój sąsiad kosił na pniu z wilgotnością 16-17% i poniżej 20% można dodać SCHAUMASIL albo SCHAUMASIL NK i nie potrzeba już suszyć tylko wsypać w zwykły silos .
Strony Poprzednia 1 … 17 18 19 20 21 22 23 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Żniwa 2012
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo