Koseś i Traktor, obydwaj strasznie się mylicie. Dawno , dawno temu w wspólnotach rządziły tak zwane rady starszych. Niekoniecznie mądrzejszych, ani bardziej postępowych, ale we krwi testosteronu mniej, wobec czego decyzje bardziej przemyślane i wyważone. Jak w tym dowcipie:
Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesięciolatek.
Na sąsiedniej wyspie była naga dziewczyna.
Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy:
- Płyńmy do niej!
Na to czterdziestolatek:
- Spokojnie Panowie, zbudujmy najpierw tratwę.
A siedemdziesięciolatek:
- Panowie, po co?! Stąd też dobrze widać.
Panowie niema na co się zasadzać, wyciąganie ręki po władzę, na dzień dzisiejszy, w tym kraju, to jak przejmowanie sterów Titanica po zderzeniu z górą lodową. Można, tylko po co?
Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia