Odp: Ręcę opadają.
ciekawa teoria.
Szpitalne łóżko to nie to....
http://www.youtube.com/watch?v=oFEkZx2UT2s
http://fortschritt.p2a.pl/viewtopic.php?id=1072
http://www.klasyczny.com/forum/viewtopi … 6128#p6128
+103 / -1
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Ręcę opadają.
Strony Poprzednia 1 … 10 11 12 13 14 … 263 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
ciekawa teoria.
Szpitalne łóżko to nie to....
Ja bym wolał zginąć z rąk zdradzanego męża.
Paweł od razu pomyślałem o ludziach modlących się na krakowskim słowami "od nagłej śmierci uchowaj nas Panie" aż ciarki po plecach przechodzą.
Nie wiem jak zdechnę ale nie chcę cierpieć a tak to wszystkie chwyty dozwolone.
zdychają i ludzie i zwierzęta, raczej śmierć organizmu u człowieka i zwierzęcia przebiega podobnie.
Według teorii kolegi Pawła ja też mam niską samoocenę , także Fenol jest nas conajmniej dwóch . A co do stanu umysłu to u mnie niema co się oglądać na poprawę , żonie mówię że z wiekiem to będzie tylko gorzej :stu:
ja dzisiaj drugi dzień dożynkuje ale to raczej nie ma co zaliczać do "ręce opadają"
czekaj na mnie!!! nie idź sam!
A propo zdychania. Pewien upośledzony daleki krewny mojego ojca dla jasności upośledzony i miał rentę ale sprawny by kupić denaturat i szlugi i chlać z menelami z całej okolicy- dokonał żywota. Dom w którym mieszkał był za niemca restauracją, bardzo ładny, dziś doprowadzony do katastrofy- zrywali deski z podłogi do palenia, żulernia siedziała tylko w kuchni, osobnego pomieszczenia do spania nie było. Ojciec pojechał tam z policją, gość leżał w barłogu w korytarzu jak pies. Ojciec jest spokojnym facetem, małomówny milczek i twardziel ale widać że to na nim zrobiło wielkie wrażenie.
Apopo zdychania, w zeszłym tygodniu dwie lochy były do oproszenia. Jedna wydała na świat 19 maluchów rekord u mnie, z czego żywych było 13 i 6 martwych, po dwóch dniach dwa małe nie dały rady więc jest tylko 9, a mogło byc 19. Druga wydała na świat 6....martwych płodów, kolega pracujący na fermie mówi mumie na nie. Pierwszy raz w życiu takie coś.
A u mnie rekord to 19 w tym 18 odchowanych a ostatni to 9 ale od dwóch , łąka do kupienia poszła koło nosa ale niektórzy mówią - człowiek nie wielbłąd - by cały rok bez picia chodził :beer: - raz nie zawsze - :dance:
6 dni walczyłem o krowę, o najlepsza krowę w stadzie. Problemy przy wycieleniu (bardzo duże ciele) i już nie wstała. 2x dziennie przewracanie z boku na bok, rano i wieczorem kroplówka, raz dziennie antybiotyk, ręczne karmienie i pojenie do mordy. Niestety trzeba było wyciągnąć z obory na lince. Ale wiem że zrobiłem wszystko co się dało aby ratować.
Tylko bez współczucia, przecież jesteśmy twardzielami
Zorak, przerabiałem to dwa razy
Ja to przerabiałem, kupe kasy zawsze szło na weta a efekt żaden. Teraz jak coś nie tak od razu na ubój z konieczności i koniec. Leczenie może ma sens przy mlecznych.
Oj nie wiem. Jak u mnie była krowa co dawała 50l dziennie i wszystko było ok tylko padła i nogi się z tyłu rozjechały, Robiło się co się dało. Wszystko, Czasami krowy boją się wstać to pastuchem tyknąć i wstaje. U sąsiadów się nauczyła tak jedna to z tydz tak się z nią bawili a później było wszystko ok. Ładna krowa była mleczna i naprawdę było szkoda patrzeć jak młoda dobra krowa wjeżdza na cieżarówkę... Nigdy nie trzeba rezygnować. A jak zaraz będzie widać że nic z tego.. Trudno. Takie życie
k*rwa koledzy jest taka sprawa cielak 6 dniowy złamał nogę... idę po południu oprzątać wchodzę do cielętnika widzę ciele leży ale przednią prawą nogę ma tak dziwnie na bok ,no to podniosłem go ale nie może się poprzeć na tej nodze "ucieka" mu do przodu... co teraz zrobić ? włożyć w jakieś deseczki i usztywnić czy dobić ? czy w ogóle się zrośnie ?
Złamana ? jedyna nadzieja jak nie masz zgłoszone - szkoda czasu na te urzędy , z drugiej strony z tego rosołu nie zrobisz ..
jutro miałem jechać zgłosić ale się wstrzymam cholera coś muszę z tym zrobić... kiedyś na kursie uczyli że do uboju cielęta powinny być przynajmniej 10 dniowe.
U mnie kiedyś się zrosła i nie wkładałem w żadne łupki , tylko to był większy byczek ze 200 kg miał. Zaryzykuj i zostaw go jak jest oby tylko chciał pić to powinno być git , a jak dostanie gorączki to albo podasz coś od gorączki albo na cielęcine (osobiście nie jadam).
A ja jadłem tyle że to było sto lat temu a jeśli dostanie gorączki to jedynie zakopać , tak czy inaczej szkoda ...
Według mnie powinno być git ale to tylko moja teoria.
U mnie cielaki już pare razy łamały sobie nogi. Raz byk się urwał,połamał jałóweczkę tak że do rana złamanie oblała chrzęść i wet nic nie poradził- poszła na " lisy ". Jak jest świeże to ustaw, owiń gipsem, i włóż w rurkę pcv. Będzie ok
Strony Poprzednia 1 … 10 11 12 13 14 … 263 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Ręcę opadają.
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo