Odp: Wino owocowe domowej roboty
No niestety jedynie degustacja i to własna bo na więcej nie wystarcza.
Trudno jest byc ***, ale ktoś to musi robic...
https://web.facebook.com/JanMir-1851091 … page_panel
http://www.janmir.com.pl
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Wino owocowe domowej roboty
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
No niestety jedynie degustacja i to własna bo na więcej nie wystarcza.
a ktoś próbował cytrynówki ;>?
A mój winiacz pracuje już 43 dni. Zaczynie chyba następny
moje z porzeczki nadal "robi" a w lipcu nastawiłem...
Im dłużej tym lepiej powoli nabiera %
a ktoś próbował cytrynówki ;>?
Jak nie, jak tak . Tylko na jednej butelce się nie skończyło
moje z porzeczki nadal "robi" a w lipcu nastawiłem...
Coś mi się wydaje że za długo bo max powinno robic 6-8 tygodni w zależności ile dałeś cukru. Pewnie już masz ocet bo porzeczki trzeba dosładzac i to sporo, pociągnij troszkę z gąsiorka to się przekonasz.
Moje z winogrona myślę w tym tygodniu odciągnąc i zostawic na leżakowanie już bez owoców.
No spuściłem trochę, słabe raczej nie jest, słodkie nawet bardzo jak na porzeczkowe
a jakby je tak turbo drożdżami podgonić? ;-)
Drożdże zamierają przy stężeniu alkoholu 16%, jezeli dasz za mało cukru to wypracują wszystko i będzie kwasior, a jak więcej to wypracują owe 16% i ile zostanie cukru, to będzie bardziej lub mniej słodkie. Ja tam w wczesnej młodości przyzwyczaiłem się do kwasiorów i słodkie mi nie wchodzą
Krzysiek to odciągnij je od owoców umyj gąsiorek wlej spowrotem do czystego i odstaw na leżakowanie nadal z rurką i sobie dojdzie powoli o ile nie wypijesz wcześniej ale na wielkanoc to będziesz miał trunek że jedną szklanką zabije najmocniejszego.
zawsze można jeszcze przepędzić
Mój sok jabłkowy ładnie wyklarowany :satan: :
A tu drugi, bardziej wieloowocowy :
Włożyliśmy w nie dużo potu bo do każdego ponad 15 l moszczu wyciskane było ręcznie z jabłek pokrojonych i przepchniętych przez maszynkę do mięsa.. 4 godziny mielenia aż maszynka gorąca.
Teraz kupiłem większą maszynkę i myślę czym wyciskać. gdybym zrobił w rurze grubościennej o średnicy 30-40 cm dziurkowane dno, dopasował "przykrywkę" na gwint albo siłownik, zmielone jabłka do jakiegoś wora i do tego. Zda egzamin, jak myślicie ?
a nie prościej jakąś sokowirówkę?
http://allegro.pl/sokowirowka-tv450w-hi … 07032.html
a nie prościej jakąś sokowirówkę?
http://allegro.pl/sokowirowka-tv450w-hi … 07032.html
chyba żartujesz
tu sa bardziej przydatne urządzenia polecam te ala drewniane wiaderko, w necie są informacje jak to zrobić.
http://allegro.pl/listing.php/search?ch … woc%C3%B3w
Do rozdrabniania idealny jest brukiewnik......:lol:. do przyszłej jesieni muszę zrobić taka linię produkcyjną. Mam 3 stare jabłonie ( sadzone za czasów Adolfa H. ) i kilka 20 - 30 letnich. kilka lat temu sprzedałem tonę spadów. W zeszłym roku g.... płacili i byli chamscy (długa historia) więc w tym roku wszystko idzie na sok %%%%%% .
Dwie pieczenie przy jednym ogniu. Teść na mnie krzywo patrzy bo nie pędzę, a każdy jego zieńciu po za mną to robi. W ogóle cała rodzina mojej żony produkuje na własny użytek.....
Niedawno do grona pędzących doszedł jeden po którym nikt sie nie spodziewał no i zabłysnął. Śliwki po przepędzeniu były cudne..... No i chłopak awansował..... nie tylko smakuje i krytykuje/ocenia ale również pędzi. Też tak chce.....
Mój sok jabłkowy ładnie wyklarowany :satan: :
http://imageshack.us/a/img268/2899/img2119ur.jpg
http://imageshack.us/a/img825/9484/img2118iu.th.jpg
A tu drugi, bardziej wieloowocowy :
http://imageshack.us/a/img109/9148/img2120n.th.jpgWłożyliśmy w nie dużo potu bo do każdego ponad 15 l moszczu wyciskane było ręcznie z jabłek pokrojonych i przepchniętych przez maszynkę do mięsa.. 4 godziny mielenia aż maszynka gorąca.
Teraz kupiłem większą maszynkę i myślę czym wyciskać. gdybym zrobił w rurze grubościennej o średnicy 30-40 cm dziurkowane dno, dopasował "przykrywkę" na gwint albo siłownik, zmielone jabłka do jakiegoś wora i do tego. Zda egzamin, jak myślicie ?
A jak to smakuje
Krzysiek - praktyka czyni mistrza - jak nie spróbujesz to się nie dowiesz - jak to smakuje%
Krzysiek chcesz pędzić to pędź, ale pamiętaj że tylko zdrowe ryby płyną pod prąd. Nie daj wciągnąć się na ten wyścig szczurów. (U mnie to samo )
teraz mi się już nie chce za bardzo, ale dawniej robiłem wino z różnych owoców a nawet z ryżu (które przepuściłem i była Sake he he), ale najlepsze moim zdaniem jest wino z czerwonych porzeczek i wiśni nawet nie wyciskałem tylko wymieszałem pół na pół te dwa owoce i do gąsiorka,a no i cukier oczywiście, rewelacja, mocne i bardzo dobrze się klaruje, tylko nie myjcie żadnych owoców na wino bo na ich powierzchni bytują naturalne drożdże i nie trzeba ich dodawać, ważne jeszcze aby temperatura moszczu nie przekroczyła 24 stopni C bo drożdże zdechną
Będzie trzeba wymyślec coś. Sokowirówka ma za małą wydajność niestety.. Jak smakuje ? każdy ma inny gust ale jest dobre,wyszło słodkie i mocne jak cholera. Ważne żeby nie trzymać za długo z obumarłymi drożdżami (błoto na dnie się odstoi) bo będzie je czuć w smaku ..
http://www.youtube.com/watch?v=R5uDu9AxJH8
To jest to ..
Chłopaki ile matka drożdżowa powinna stać przed wlaniem do gąsiora ? bo moja poszła po dniu i nie widać reakcji, boje się że wszystko skwaśnieje w środku.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Wino owocowe domowej roboty
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo